Ile naprawdę trwa zbudowanie 80% dystrybucji nowego produktu FMCG?
(I dlaczego to prawie nigdy nie jest miesiąc)
W branży FMCG wszyscy chcielibyśmy, żeby nowy produkt „wszedł” do sklepów w miesiąc. Brzmi pięknie: szybka dystrybucja, szybka ekspozycja, szybkie wyniki. Niestety, rzeczywistość rynkowa ma swoje prawa i nie zawsze zgadza się z naszymi KPI.
W tym wpisie rozkładam temat na czynniki pierwsze i pokazuję, ile realnie trwa zbudowanie 80% dystrybucji, jeśli pracujemy w standardowym modelu wizyt przedstawicieli handlowych.
🚚 Jak wygląda typowa częstotliwość wizyt?
Założenie z życia wzięte:
- 50% sklepów – wizyta co tydzień (4 wizyty/miesiąc)
- 50% sklepów – wizyta co dwa tygodnie (2 wizyty/miesiąc)
- Produkt jest nowy, więc dystrybucja rośnie tylko wtedy, kiedy przedstawiciel jest w sklepie i może zrobić listing.
Średnio każdy sklep jest więc widziany raz na 1,5 tygodnia, czyli minimum raz w miesiącu.
Brzmi obiecująco, prawda? Każdy sklep odwiedzony = każdy sklep „do wzięcia”.
Niestety… to dopiero początek historii.
🧠 Czemu 100% odwiedzeń ≠ 100% dystrybucji?
Sklepy nie działają w trybie „kliknij i zamów”.
Na przeszkodzie stoją najróżniejsze czynniki:
- brak miejsca na półce
- brak obecności właściciela
- nieufność wobec nowości
- zamknięte okienka zamówień
- czekanie na rotację innego produktu
- obawy przed wzięciem czegoś, co „może nie pójść”
Dlatego absolutnie kluczowa jest konwersja wizyty na listing.
🧮 A więc policzmy to “po FMCG”
Na rynku od lat funkcjonują dość stabilne benchmarki:
- Pierwsza wizyta → listing: 30–50%
- Druga → +20–30% z pozostałych
- Trzecia i kolejne → +10–15% z pozostałych
To daje dość realistyczny model wzrostu dystrybucji.
Przyjmijmy więc wariant umiarkowany:
1️⃣ Pierwsza wizyta → 40%
2️⃣ Druga wizyta → +30% z pozostałych
3️⃣ Kolejne wizyty → +15% z pozostałych
Teraz łączymy to w miesięczną symulację.
📈 Symulacja: miesiąc po miesiącu
Po 1. miesiącu
Każdy sklep odwiedzony przynajmniej raz.
Konwersja: 40% dystrybucji.
Po 2. miesiącu
Drugie dotarcie do całej bazy.
Z pozostałych 60% pozyskujemy 30% → +18%.
Razem: 58% dystrybucji.
Po 3. miesiącu
Kolejna fala:
Z pozostałych 42% pozyskujemy 15% → +6,3%.
Razem: 64,3%.
Po 4. miesiącu
Z pozostałych ~36% — kolejnych 5,4%.
Razem: 69,7%.
Po 5. miesiącu
Z pozostałych ~30% — około 4,5%.
Razem: ~74%.
Po 6. miesiącu
Kolejne 3,5–4%.
Razem: ~78–80% dystrybucji.
🎯 Finalny wynik?
**Budowa 80% dystrybucji nowego produktu zajmuje:
👉 5,5–6 miesięcy**
Nie tydzień.
Nie dwa.
I, niestety, zazwyczaj nie miesiąc.
🧩 Dlaczego to tyle trwa?
Bo dystrybucja nie jest jednorazowym „wejściem do sklepu”.
To proces zachowań, decyzji, ograniczeń i… zwykłego ludzkiego oporu przed nowościami.
Każde kolejne dotarcie działa jak „kolejna warstwa argumentów”:
- najpierw bierzemy innowatorów i entuzjastów nowości,
- potem pragmatyków, którzy chcą dowodów,
- dopiero na końcu sceptyków, którzy zmieniają się, kiedy „wszyscy już to mają”.
I właśnie dlatego realny wzrost dystrybucji ma kształt fali — nie sprintu.
🏁 Podsumowanie
Jeśli planujesz wdrożenie nowego SKU, warto od razu zakładać:
- minimum 6 miesięcy, żeby dostać się do 80% sklepów,
- i zaplanować komunikację, trade marketing i egzekucję, która będzie wspierała każdą falę adopcji.
A jeśli ktoś w firmie pyta: „Dlaczego nie możemy zrobić tego w miesiąc?”
— śmiało odeślij ich do tego wpisu 😉
Ile naprawdę trwa zbudowanie 80% dystrybucji nowego produktu FMCG? Dowiedz się więcej »







